Druga rozprawa
wznowieniowa Jacka Wacha rozpoczęła się niemal dramatycznie. Sąd oświadczył, iż
w pełni podziela opinie obrońcy i oskarżonego, iż odczytanie aktu oskarżenia
nieznanego Sądowi i obronie było rażącym naruszeniem przepisów procedury... stąd
Sąd postanowił rozpocząć sprawę od nowa! Po tym oświadczeniu Sąd wyjaśnił, iż
wniosek obrony o umorzenie postępowania po takiej decyzji Sądu stał się
bezprzedmiotowym, formalnym wnioskiem pozostawionym bez rozpoznania.
Tak obrońca jak i
oskarżony byli zaskoczeni, a nawet zszokowani.
Sąd w nieznanym procedurze trybie (czytaj bezprawnie) przyklejał temu
Misiu oczka.
Po pierwsze Sąd
nie rozpoznał wniosku obrony o umorzenie (złożonym przed zarządzeniem przerwy
22 lutego) co winnien uczynić zanim podjął decyzję o rozpatrywaniu sprawy od
nowa. I tutaj wprawdzie Sąd powiedział
obrońcy i oskarżonemu, że nie musi „tłumaczyć się” ze swoich decyzji. Ale
przecież nie o „tłumaczenie się”, a uzasadnienie decyzji chodzi i o działanie
na podstawie przepisów prawa. Sędzia Przewodniczący twierdził, że podstawę do
rozpoczęcia procesu od nowa daje mu przepis prawa i on z tego skorzystał. Tyle
tylko, że ten przepis dotyczy rozpoczęcia sprawy od nowa nie z powodu
„poprawiania” kardynalnych i obciążonych bezwględną przyczyną odwoławczą[i][i] błędów
prokuratora, a prowadzeniu sprawy po odroczeniu. Ta sprawa 22 lutego nie była
odroczona – Sąd zarządził przerwę do dzisiaj tj. 27.02.2018.
Protokół rozprawy
z 22 lutego Sąd zakończył lakonicznym i nieprawdziwym stwierdzeniem ...odczytano
akt oskarżenia, przemilczając fakt, że był to akt oskarżenia nieznany tak
Sądowi jak i obronie. Nie zaprotokołowano też wniosku obrońcy o umorzenie
postępowania właśnie z tego powodu.
Po definitywnym i
dobitnym oświadczeniu Sądu, że gra w co wygrywa i może zmieniać reguły gry
dowolnie i arbitralnie w czasie trwania gry – prokurator ponownie odczytał
zarzuty aktu oskarżenia. Na wniosek oskarżonego, sąd odmówił odczytania
uzasadnienia czy nawet pierwszego akapitu uzasadnienia oskarżenia, który Wach uważa za
kluczowy w tej sprawie.
Następnie Sąd
rozpoczął odczytywanie wyjaśnień oskarżonego ze śledztwa 1999-2002., które
będzie kontynuowane jutro tj. 28.02.2018. Oskarżony nie potwierdził w całości dotychczas ujawnionych zeznań i twierdzi, iż zeznając 17 lat
temu został wprowadzony w błąd przez sfałszowanie identyfikacji szczątków
znalezionych w jeziorze Pluszne jako Tomasza S. i innych dowodów przez
prokuraturę.
Podczas rozprawy
J.Wach wniósł wniosek o wyłączenie prokuratora Krzysztofa Wojdakowskiego z
uczestniczenia w rozprawie, ponieważ wnioskował i zawnioskuje ponownie o
przesłuchanie prokuratora na okoliczność „mijania się z prawdą” podczas
eksperymentu procesowego dotyczącego kluczowego dowodu w sprawie w 2003r. Sąd
rozgrzany poprzednimi decyzjami, nawet nie usiłował zachowywać pozorów
działania w granicach prawa i pozorów bezstronności zezwalając prokuratorowi na
dalsze uczestniczenie w rozprawie, przed decyzją Prokuratury Apelacyjnej w
Białymstoku co do (nie)wyłączenia.
[i]. W przypadku stwierdzenia bezwzględnych
przyczyn odwoławczych, że względu na wagę uchybienia jak sama nazwa
wskazuje konieczne jest uchylenie
orzeczenia i nie ma znaczenia czy te
uchybienia miały wpływ na treść wyroku czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz