„Takie będą Rzeczypospolite,
jakie ich młodzieży chowanie”
Prof. Marek Andrzejewski wywołał burzę
medialną i internetową informując studentów, iż będzie ogłaszał na
tablicach kampusu Uniwersytetu A.Mickiewicza w Poznaniu nazwiska “złodzieji,
oszustów, śmierdzących leni i palantów”, którzy kopiują prace zaliczeniowe. Na
polskich uczelniach, nawet tych renomowanych, to podobno niemalże standard.
Studenci nazwali akcję profesora “naruszeniem
godności, upokorzeniem i poniżeniem”! A rzeczniczka prasowa uniwersytetu z ubolewaniem stwierdziła „brak dobrej komunikacji pomiędzy
wykładowcą a studentami“.(?) Jak dla mnie dobra komunikacja to jasno podane
konsekwencje określonych tutaj nagannych działań. A więc piętnowania
złodziejstwa władze UAM nie poparły! Paradne!
Przypomniało mi to przypadek
studenta prawa w Kanadzie, który splagiatował pracę zaliczeniową i został
usunięty ze studiów. Co więcej,
wszystkie wydziały prawa w USA czy Kanadzie są dla niego zamknięte, bowiem warunkiem przyjęcia na
studia prawnicze w Pln. Ameryce jest kryształowa przeszłość. Również ten przypadek wywołał burzę
medialną, ale jakże różną od polskiej. Większość uważała, iż złodziej–plagiator
nie może w przyszłości być prokuratorem, adwokatem czy sędzią, albowiem
kradzież jest przestępstwem, a przestępca w gronie prawników narusza godność i
poniża rangę tego zawodu zaufania publicznego.
Polecam blog mojego "internetowego brata" Adama Kłykowa - Blog weredyka
http://adam-klykow.blog.onet.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz