Łączna liczba wyświetleń

piątek, 15 maja 2015

Czy kandydat B.Komorowski jest i ewentualnie będzie prezydentem naszej wolności?



Wczoraj w jednej z mainstreamowych stacji tv prowadzący zapewniał, iż nie widział żadnego suflera, kiedy kandydat B.Komorowski ogłosił nowe hasło wyborcze w Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Faktycznie pani Jowity na podium nie było. Pewnie dlatego Prezydent międolił, iż będzie prezydentem naszej wolności.


Panie Prezydencie poleciał Pan po bandzie!  Wolność w Pana ustach brzmi jak orwellowska nowomowa, która jest podporządkowana dzisiejszym socjotechnicznym potrzebom. Słowo to w Pana ustach nie opisuje rzeczywistości   5 lat  Pana działań, a tworzy jakiś nowy nieistniejący fałszywy i nieznany obywatelom byt. 


Przecież od początku Pana prezydentury, podpisywał Pan ustawy, które tej naszej wolności nie chroniły, a ordynarnie i arbitralnie ją kneblowały.  Już wczesną jesienią   2010r. podpisał Pan ustawę o ochronie informacji niejawnych.  ABW i SKW zostały nadzorcami funkcjonowania systemu, a w ramach tych funkcji ABW wydaje certyfikaty bezpieczenstwa. Czy nie niepokoiło Pana, iż ABW  rozstrzyga arbitralnie do jakich informacji i kto ma prawo? A przecież od kandydatów na wiele stanowisk – np. w administracji państwowej i samorządowej wymaga się posiadania odpowiednich certyfikatów poświadczanych  przez ABW. Wystarczy niewygodnej osobie odmówić wydania certyfikatu i wszcząć tzw. kontrolne postępowanie sprawdzające,  przeciągnąć je chociażby  do pół roku (a zdarza, że trwa rok lub dwa lata)  i voila ! - objęcie  stanowiska jest nieaktualne. 


Czy to naszą  wolność miał Pan na uwadze podpisując  we wrześniu  2011r.  znowelizowaną nie ustawę o zabezpieczeniu imprez masowych,  najbardziej penalną ustawę w całym systemie polskiego prawa?  Czy był Pan zwolennikiem jak największego wpływu obywateli na kształt tej ustawy, gdy ustawodawca uznał arbitralnie, iż  w imprezach masowych biorą udział tylko i wyłącznie  grupy przetępcze, a nie zwykli obywatele? Czy  jako strażnika Konstytucji, podpisując tę ustawę nie zaniepokoiło Pana, iż stwarza ona zagrożenia ingerencji w konstytucyjnie chronione życie prywatne obywatela, bowiem brak w niej jakichkolwiek kryteriów do uznania delikwenta za osobę „mogącą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego”?


W październiku 2011 podpisał Pan   tzw. poprawkę Rockiego – w ustawie o dostępie do informacji publicznej. Nie miał Pan wtedy problemu, iż pod pozorami dostosowania  prawa polskiego do dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady Europy w sprawie ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego, ustanowiono przy okazji dodatkowe i odrębne kategorie ograniczeń dostępu do informacji publicznych obywatelom. ( TK uznał tryb przeprowadzenia poprawki za niekonstytucyjny 18 kwietnia 2012 r. sygn. akt K 33/11)


Ale niewiele ten wyrok TK pomógł naszej wolności, ponieważ Pan już w styczniu 2012 podpisał następną nowelizację do ustawy o dostępie do informacji publicznej. Tym razem  ograniczono w niej prawo do kontroli prawidłowości decyzji odmowy informacji przez sąd powszechny i orzszerzono ponownie kategorie ograniczeń dostępu do informacji publicznej. 


No i czy jesienią 2012r. też naszą wolność miał Pan na myśli  podpisując  ustawę Prawo o zgromadzeniach? A ta kontrowersyjna nowelizacja,  w opinii obywateli,  cofnęła Polskę do mrocznych czasów PRL-u. Przeciw tej nowelizacji protestowały m.in. organizacje pozarządowe - Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Forum Obywatelskiego Rozwoju i Fundacja "Panoptykon". Z apelem o odrzucenie zmian wystąpili działacze opozycji z czasów PRL: Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Barbara Labuda, Bogdan Lis, Henryka Krzywonos-Strycharska. Podpisał także apel Józef Pinior, senator PO. Ale Pan wbrew swoim deklaracjom, iż głos obywateli jest najważniejszy, olał tych obywateli.


Podpisał Pan też ustawę o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Czy nie przeszkadzało Panu, iż ponowna izolacja po odbyciu kary jest naruszeniem podstawowych praw człowieka i jego wolności, iż jest  niezgodna z art.31 Konstytucji - gwarantującej wolności jednostki i że wreszcie  narusza artykuł 5 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - o wolności osobistej i artykuł 7 tejże, zakazujący ponownego karania za ten sam czyn?


A  haniebna ustawa o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej? Ustawa ta połączyła wykonanie prawa dwóch decyzji Rady 2008/615/WsiSW - w sprawie intensyfikacji współpracy transgranicznej, szczególnie  w zwalczaniu terroryzmu  i przestępczości transgranicznej -  i decyzję 2008/617/WSiSW w sprawie usprawnienia współpracy pomiędzy specjalnymi jednostkami interwencyjnymi państw członkowskich Unii Europejskiej  w sytuacjach kryzysowych. 


Czy to naszą wolność miał Pan na względzie, kiedy podpisywał Pan tę ustawę, gdzie pod pozorami wykonania prawa UE wprowadzono dodatkowe uregulowania, które budzą sprzeciw, oburzenie i obawy społeczeństwa.  Współpraca ta nie miała dotyczyć przecież  pomocy lub wsparcia odpowiednich służb w zapewnieniu porządku i bezpieczeństwa publicznego, zapobieganiu przestępczości, współdziałania podczas zgromadzeń, imprez  masowych, czy  też  w celu uporania się z sytuacją kryzysową (cokolwiek te hasła wytrychy znaczą – bowiem większość z tych pojęć nie jest zdefiniowana na potrzeby tych unormowań). Co to ma wspólnego ze zwalczaniem terroryzmu i przestąpczości transgranicznej?


Myślę, że powyżej przywołane niektóre Pana działania na polu gwarantowania naszej wolności, wystarczająco dobitnie wykazują, iż nie ma Pan moralnego prawa lansować sie na obrońcę naszej wolności. . Ostatnie 8 lat piastowania najwyższych urzędów pozbawiło Pana empatii, wrażliwości na potrzeby i problemy obywateli i zdrowej, racjonalnej oceny rzeczywistości.

Przed chwilą Donald Tusk wzywał do oceniania Pana nie na podstawie tej dwutygoniowej kampanii wyborczej, a na podstawie Pana 5 lat prezydentury.  

 Powiedział Pan, że walczył Pan o wolność prawie całe swoje życie. No właśnie – prawie całe swoje życie, bowiem przez ostatnie 5 lat sprzeniewierzał się Pan konsekwentnie ideałowi wolności. Pana wczorajsze nowe hasło wyborcze jest żenujące i obrażające inteligencję ewentualnych Pana wyborców.


Nie jest ani walką o ani gwarancją wolności postępujący zamordyzm, w który wpisują się powyższe ustawy. Nie jest wolnością tragiczne i destrukcyjne dla państwa i jego obywateli - postępujące bezprawie,  które rozrasta się jak rak i powoli zżera nas. Panoszy się to w każdym zakątku kraju, nie ma miejsca, które ta zaraza pominęła. Od gminnych struktur państwa  do centralnych. Bezprawie ma tysiące twarzy, od niezgodnych z Konstytucją ustaw, które Pan lekką ręką podpisał, arbitralnych i niezgodnych z obowiązującym prawem decyzji administracji samorządowych i centralnych, przez arbitralne i niezgodne z obowiązującym prawem decyzje prokuratur, sądów, US, UC, ZUS itp. do niezgodnych z prawem i Konstytucją działań przedstawicieli najwyższych władz państwa.

 Pan nic nie zrobił, aby bronić nas i nasze konstytucyjne prawa, w tym naszą wolność przez 5 lat prezydentury.
 


Polecam blogi Adama Kłykowa
 adamklykow.bloog.pl 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz