Niepokojące twierdzenia min.Z.Ziobro na
konferencji w sprawie uniewinnienia Tomasza Komendy
Około 26 minuty
konferencji minister Z.Ziobro wyjaśniając szczegóły zleconego przez siebie śledztwa w sprawie ewentualnej odpowiedzialności prokuratorów i
sędziów w sprawie niesłusznego skazania Tomasza
Komendy, odniósł się do dowodów naukowych w sprawach karnych, a konkretnie do
badań DNA.
Otóż minister twierdzi,
że ani prokuratorzy ani sędziowie nie mogą odpowiadać za błędy biegłych
wykonujących te badania i opinie. Ta wypowiedź jest oburzająca, a stoi w rażącej sprzeczności z
przepisami procedury karnej – to prokurator i sędziowie przeprowadzają i
oceniają swobodnie dowody w sprawie, a
nie (nawet utytułowani doktoratami i habilitacjami) biegli! Tak prokurator jak i sędzia muszą mieć
podstawowową wiedzę w materii
opiniowanej przez biegłego.
Tomasz Komenda
został skazany w XXI wieku. Dowody z badań DNA były stosowane w postępowaniach
sądowych w Polsce od niemal dekady, a Prokurator Generalny i minister
sprawiedliwości bezrefleksyjnie oświadcza, że trudno jest postawić zarzut
prokuratorowi czy sędziemu jeżeli biegły się pomylił, bo przecież ww nie mają
wiedzy specjalistycznej!
Po pierwsze nikt nie wymaga od prokuratorów i
sędziów wiedzy specjalistycznej w każdej dziedzinie nauki. Natomiast tak
prokurator jak i sędzia muszą mieć podstawowową wiedzę w tych dziedzinach, tak
aby móc skorzystać z i ocenić swobodnie dowód z opinii biegłego. Obowiązkiem
tak prokuratora jak i sędziego jest podnoszenie kwalifikacji i wiedzy przez
cały czas pozostawania w zawodzie. Także obowiązek podnoszenia kwalifikacji prokuratorów
i sędziów spoczywa na ministerstwie sprawiedliości i Prokuraturze Generalnej. Ponadto na
rynku księgarskim jest dostępnych conajmniej kilkanaście opracowań dla
prawników dotyczących kwestii kryminalistycznych badań DNA. Można też poprosić o "korepetycje" dzieci lu wnuki - uczą się o DNA w gimnazjum. Czas się douczyć, a
nie rozkładać ręce - to nie my to biegli! To prokuratorzy i sędziowie wsadzają
za kraty niewinnych, a nie biegli.
Niepokojącym jest
także absurdalne twierdzenie PG, że biegli w opinii DNA „wskazują sprawcę”, a
prokurator i sędzia wierzą, bo biegli są „utytułowani”. Żaden szanujący się biegły
naukowiec nie „wskaże sprawcy” bowiem wyniki badania DNA powinny być postrzegane zawsze jako prawdopodobnie pochodzące od konkretnej
osoby. Dopiero w powiązaniu z innymi dowodami można oceniać dowód z opinii DNA. Tę ocenę
przeprowadza prokurator i później sędziowie. Tak więc brak swobodnej oceny dowodu z opinii DNA jest
zawinionym „błędem" niedouczonego prokuratora i sędziego. Tak stanowi wprost kodeks
postępowania karnego i kodeks karny.
Aneks dla zainteresowanych tematyką DNA tutaj
Na
marginesie dodam, że branie na klatę sukcesu uniewinnienia Tomasza Komendy
przez obecnego ministra i twierdzenie i twierdzenie, iż było to możliwe dopiero po połączeniu
stanowisk PG i ministra sprawiedliwości brzmi jak żart lub tania agitka. Tomasz Komenda
siedział niesłusznie skazany 18 lat. W tym okresie przez tylko przez 6 lat
Prokuratura Generalna była "niezależna (2010-2016)! Minister Ziobro był również i Prokuratorem
Generalnym w pierwszym rządzie PiS w latach 2005 -2007 i w obecnym rządzie 2 i
pół roku. To razem daje ponad 4 lata.
Tymczasem od przeciętnie kilkunastu lat
o uniewinnienie walczą skazani na dożywocie i 25 lat pozbawienia wolności
- Artur Sobociński, Adam Dudała, Jan Ptaszyński, Krzysztof Kaczmarczyk i Marcin
Chmielewski, Arkadiusz Kraska i inni. To są najdrastyczniejsze znane i typowe przykłady systemowych problemów prawdopodobnie niesłusznie skazanych i bezprawia w Polsce.
Łaska
pańska na pstrym koniu jeździ i wyżej wymienieni i ich rodziny o tym wiedzą.
Przez te wspomniane ponad cztery lata na stanowisku PG i ministra
sprawiedliwości Z.Ziobro nie zlecił zbadania ich spraw i nie zrobił nic aby te
systemowe zbrodnie sprawiedliwości wyeliminować z obiegu prawnego.
W sprawach Zbigniewa
Góry, Czesława Kaczmarka, Doroty Mrugały, Jacka Wacha PG nie zlecił śledztwa w
sprawie ewentualnych zawinień prokuratorów i sędziów w skazaniu tych osób.
Prokuratorzy i sędziowie ci dalej ścigają i orzekają, a część z nich była
awansowana przez „dobrą zmianę”.
Ponadto
troska ministra-PG o ewentualne przedawnienie odpowiedzialności prokuratorów czy sędziów w sprawie T.Komendy "ponieważ PO obniżyło okresy przedawnień" brzmi nieszczerze i naiwnie. Gdyby obecny rząd z obecnym ministrem sprawiedliwości byli tak oburzeni tym "prezentem" jak to Z.Ziobro nazwał to wystarczyło przecież na początku kadencji przeprowadzić poselską
nowelizację kk i sprawa byłaby z głowy. Przynajmniej w tym przypadku nie
zarzucano by braku praworządności, bowiem taki krok miałby szerokie poparcie społeczeństwa, a totalna opozycja nie poleciałaby do
"Europy" na skargę.
Stowarzyszenia
pokrzywdzonych przez prokuratury i sądy pisały postulaty do obecnego Prezydenta, ww
ministra i PG, a także Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i
indywidualnych posłów wszystkich partii zasiadających w Sejmie o podwyższenie
okresów przedawnień w stosunku do naruszeń dyscyplinarnych i prawa procesowego przez prokuratorów i sędziów
do conajmniej 20 lat. A także
żądali zniesienia imunitetów prokuratorskich i zmian ustawowych w procedurze uchylania
imunitetów sędziowskich. Pisali na Berdyczów. W tym kontekście przechwałki min
i PG Z.Ziobry co do jego osiągnięć obecnej ekipy rządzącej są delikatnie mówiąc nie na miejscu, bowiem
nie są zgodne z prawdą o tragicznej rzeczywistości w kwestii niesłusznych skazań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz