Stany Zjednoczone
v New York Times i inni.

„Jeśli zostaniemy pozbawieni wolności słowa wtedy jak ogłupione i nieme
owce będziemy prowadzeni na rzeź.”
Gwarancje konstytucyjne – mity i hity – cz. V
Pierwsza Poprawka do
Konstytucji USA
“ Kongres nie może stanowić praw
wprowadzających religię lub zabraniających swobodnego wykonywania praktyk
religijnych; ani praw ograniczających wolność słowa lub prasy lub naruszających
prawo do spokojnego odbywania zebrań i wnoszenia do rządu petycji o naprawę
krzywd…” (poprawka weszła w życie 15 grudnia 1791 roku.)
Szef Departamentu Obrony Robert
McNamara powołał w czerwcu 1967 Vietnam Study Task Force. Zadaniem
zatrudnionych 36 analityków (19 oficerów wojska, 17 naukowców i cywilnych
pracowników administracji) było sporządzenie „encyklopedycznej historii Wojny
Wietnamskiej“. O przedsięwzięciu tym ani Prezydent Lyndon Johson, ani Sekretarz
Stanu Dean Rusk, nie wiedzieli nic do czasu opublikowania części raportu przez
New York Times.
Opracowanie to zawierało 3.000 stron historycznych analiz i 4.000 stron
oryginalnych dokumentów w 47 tomach zaklasyfikowanych “ściśle tajne – dane
wrażliwe” (Top Secret – Sensitive).
Wrażliwe dane - nie było oficjalną klasyfikacją i oznaczało, że przeciek z
raporu może być kompromitujący i wstydliwy (be
embarrassing) dla administracji.
Zanim Daniel Ellsenberg, ekonomista, jeden z cywilnych analityków
zatrudnionych przy raporcie McNamary, przekazał Pentagon Papers reporterowi New
York Times – Neilowi Sheehan, skserowanym raportem usiłował zainteresować
od października 1969 do lutego 1971 roku bezskutecznie polityków. Między
innymi Henry Kissingera i Senatorów Williama Fulbrighta i Georga McGoverna.
Ponieważ politycy nie wykazali oczekiwanego zainteresowania, zwrócił się do
prasy. Ellsenberg przekazał 43 z 47 tomów dokumentów New York Times w
marcu 1971 roku. 28 czerwca 1971 Ellsberg oddał się w ręce organów
sprawiedliwości. Po rewelacji, że administracja Nixona próbowała
skompromitować go podczas operacji związanych z aferą Watergate, sąd wycofał
wszystkie zarzuty przeciwko niemu.
Wyjaśniając powody swojej decyzji Daniel Ellsberg, sam weteran wojny
wietnamskiej twierdził, iż dokumenty te demonstrowały niekonstytucyjne
działania kilku prezydentów USA i pogwałcenie przez nich przysięgi
prezydenckiej. Ale przede wszystkim uważał, że społeczeństwo amerykańskie ma
prawo do poznania kulis Wojny Wietnamskiej, co przyczyni się do szerokiej
debaty publicznej i szybkiego zakończenia tej „ niesprawiedliwej wojny“.
13 czerwca 1971 roku New York Times opublikował 6 stron artykułów i
dokumentów z Tajnego Raportu Departamentu Obrony. Rząd USA i sam prezydent Nixon
wystąpił do Sędziów Federalnych w Nowym Yorku i
Washingtonie z petycją zakazania New York Times i Washington Post
publikowania dalszych części Pentagon Papers. Zanim sprawa znalazła się w SN
USA New York Times w sądzie I instancji - District Court dla Southern
District Nowego Jorku zezwolił na publikację, ale Sąd Apelacyjny - Second
Circuit nie podtrzymał tej decyzji i zabronił dalszych publikacji.
Natomiast Washington Post w Sądzie Apelacyjnym District Columbia (Sędzia
Gesell) wygrał sprawę i mógł publikować. Ponieważ sędziowie apelacyjni w obydwu
miastach po nadzwyczajnych posiedzeniach wydali wykluczające się postanowienia,
Sąd Najwyższy USA postanowił rozpatrzyć sprawę.
Przeciętnie potrzebne jest conajmniej dwa lata, aby sprawa jeżeli wogóle – trafiła na wokandę Sądu
Najwyższego. Ta sprawa ze względu na powagę sporu była
rozpatrzona po 12 dniach od złożenia petycji. Sąd Najwyższy był na
urlopie i zwołanie nadzwyczajnych posiedzeń nie było łatwe. Odbyły się
25 i 26 czerwca 1971 roku.
Pod siedzibą Sądu Najwyższego zebrało się tysiące Amerykanów, aby przez
tydzień uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu.
Tutaj w pigułce przebieg
rozprawy i orzeczenie.
Przewodniczył rozprawie - Prezes Sądu Najwyższego USA, Sędzia Warren Burger
Erwin
Griswold, były
Dziekan Harvard Law School, przedstawiał i argumentował stanowisko Rządu
USA.
Aleksander Bickel, profesor Prawa - Yale
Law School, stanowisko New York Times,
William Glendon - stanowisko Washington
Post.
Pierwszy
wystąpił Griswold
Griswold – Uważam, że jest bardzo ważne, aby na tę
sprawę spojrzeć z perspektywy. Sprawa ta podnosi niezwykle istotną i
trudną kwestię konstytucyjnego prawa do wolności słowa i wolności prasy i
słyszeliśmy o tym dużo w ostatnich dwóch tygodniach. Ale też podnosi niezwykle
istotną kwestię równie fundamentalną i ważną – prawo Rządu do efektywnego
rządzenia. Główny nacisk w tej sprawie położono na Pierwszą Poprawkę i moim
zdaniem słusznie. Nie można jednak pominąć w tej sprawie fundamentalnej
kwesti podziału władzy w takim sensie, że władza i autorytet, które
Konstytucja przyznaje prezydentowi, jako szefowi rządu i głównodowądzącemu
Armii i Marynarki i wynikająca z tych kompetencji kwestia integralności
instytucji prezydentury: czy ta instytucja – jedna z trzech władz zgodnie
z podziałem władzy – może funkcjonować efektywnie....
Problem jest
bardzo skomplikowany, jak wszystkie problemy konstytucyjnego prawa i wymaga
rozstrzygnięcia dotyczącego konkurujących ze sobą zasad… Dalej Griswold
twierdził, że stempel „ściśle tajne“ na 10 dokumentach w Pentagon Papers
uzasadnia zakaz publikowania.
Sędzia Potter Stewart - Nie chciałbym odwracać uwagi od
sedna sprawy ( dosł. bring in a redherring) – ale chyba to robię – czy chce Pan
też powiedzieć, iż te 10 dokumentów, o których Pan mówił, w pełni
usprawiedliwiają czy uzasadniają klasyfikację jaka była im nadana?
Griswold – Moja pozycja ...te 10 dokumentów poprawnie są
zaklasyfikowane „ściśle tajne“.
Sędzia Potter Stewart – Dziękuję. Tak ja
zrozumiałem....
Griswold wchodzi w słowo Sędziemu – ...jeden dokument.
Powinienem mówić jaśniej, to są cztery tomy z 47 tomów. Wszystkie cztery tomy
dotyczą jednego tematu, którego wyciąganie ...byłoby niezwykłej wagi
naruszeniem bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.
Te „cztery tomy“ dotyczyły negocjacji
dyplomatycznych USA z Północnym Wietnamem. Griswold nie wiedział, że
Ellsberg (który przekazał Pentagon Papers dziennikarzowi New York Times) nie
przekazał tych dokumentów, aby chronić dyplomatów.
Sędzia Burger – Jak zrozumiałem – i proszę mnie poprawić,
jeżeli źle zrozumiałem – sprawa ta tak naprawdę nie jest uzależniona od
klasyfikacji tego materiału, czy od kwestii czy w ogóle jest klasyfikowany i
jak ?
Griswold – Rzeczywiście, uważam, że takie twierdzenie
jest prawdziwe. Myślę jednak, że najważniejsze jest to, że publikacja tych
materiałów ma wpływ na bezpieczeństwo USA. Będzie miała wpływ na życie wielu
ludzi. Będzie miała wpływ na zakończenie wojny. Będzie miała wpływ na więzniów
wojennych i ich uwolnienie...Moim zdaniem taki wpływ na bezpieczeństwo USA
powinien być podstawą zakazu publikacji.
Griswold– jeżeli ten materiał nie był nigdy tajny, myślę
że mielibyśmy dużo większe trudności z argumentami w tej sprawie: na
przyklad załóżmy gdyby ten materiał był częścią publicznego wystąpienia
prezydenta.
Sąd – Ale wtedy ten materiał już byłby publiczną domeną.
To zupełnie co innego.
Griswold – Zgoda. Ale nie możemy też tylko
powiedzieć - nie możecie tego publikować, ponieważ to bedzie miało
śmiertelny wpływ na bezpieczeństwo Stanów ...
Sąd – I wtedy sprawa opierałaby się
na nieprzekonywujących i niepewnych przesłankach. I w takim razie, w twoim
domniemaniu sprawa opiera się na tych faktach. Czy tak?....musimy więc zająć
się faktami, dowodami w tej sprawie - przedstawionej jako tajne.
Griswold – Proszę Wysokiego Sądu - w większości
tak...
Poniżej Griswold krytykuje postanowienie
Sędziego Gerarharda Gesell, który orzekał w sprawie Washington Post.
Sędzia Gesell stwierdził, że Rząd musi udowodnić „natychmiastowe i
bezpośrednie niebezpieczeństwo“ dla USA, aby uzasadnić zakaz publikacji.
Griswold – Jeżeli standard jest taki, że nie możemy
zapobiec publikacji nielegalnie zdobytych materiałów, chyba że udowodnimy
i teoretycznie i praktycznie....że może to spowodować zerwanie relacji
dyplomatycznych, czy że spowoduje to atak wojskowy na USA, sugeruję, że
standard sędziego Gesell jest zbyt zawężony. Ten standard powinien brzmieć
„ wielkie i nienaprawialne szkody dla bezpieczeństwa USA“...Nie mam
najmniejszych wątpliwości, że materiał już opublikowany i publikacja dalszych
materiałow będzie miała wpływ na życie Amerykanów i jest to niezwykłej wagi
wpływ. Powiedzenie, że prawo do publikacji może być odebrane tylko w sytuacji,
gdy jutro rano wybuchnie wojna, kiedy ta wojna już trwa jest
nieusprawiedliwionym zawężeniem problemu.
Sędzia Burger oddaje głos Aleksandrowi Bickel.
Bickel – Wysoki Sądzie , nawet przez chwilę nie
twierdziłem, że prezydent nie ma prawa do ustalenia systemu klasyfikacji
dokumentów rządowych i że nie ma władzy, aby zarządzać tym systemem i
procedurami w ramach pryznależnej mu władzy wykonawczej....Zgadzamy się
z argumentami w tej sprawie, że zakaz publikacji, podobnie jak
wszystkie inne prawa konstytucyjne nie jest absolutem. I po za tym
stwierdzeniem proszę Wysokiego Sądu, nasza pozycja jest odmienna i dużo
bardziej skomplikowana.
Po pierwsze nasza pozycja dotyczy
fundamentalnej zasady rozdziału władzy – naszym zdaniem prezydent nie ma takich
uprawnień, które mogłyby być podstawą i uzasadniać zakaz publikacji. I po
wtóre, rozpatrując pryncypia Pierwszej Poprawki, które dotyczą i punktu
pierwszego, nasuwa się pytanie dotyczące standardu przed poznaniem faktów –
standardu, który interpretujemy całkowicie odmiennie niż strona rządowa.
Sąd – Z tego rozumiem, że może Pan zgodzić
się bez problemu z twierdzeniem, ze te 47 tomów materiałów, chociaż
satysfakcjonują definicję „ściśle tajne“ na potrzeby władzy wykonawczej, to
jednak nie satysfakcjonują Pana standardów?
Blickel– Tak , głównie z powodu notoryczności tego
klasyfikowania...
Sąd przerywa – Nie, nie moje pytanie brzmiało - umówmy
się na chwilę, że są jakieś dokumenty ... poprawnie zaklasyfikowane „ściśle
tajne“. Czy chcesz powiedzieć, ze to niekoniecznie oznacza, że twój standard
jest usatysfakcjonowany?
Blickel – Dokładnie tak, Proszę Wysokiego Sądu,
powiedziałbym, że....
Sąd - Dobrze, ja uważam – i nie znalazłem nigdzie w
twoich dokumentach, czy w dokumentach tych spraw by gazety sugerowałyby,
chociaż przez moment, że w tych materiałach, w tych 47 tomach nie ma
dokumentów, ktore uzasadnialyby poprawnie zdefiniowanie ich jako „ściśle
tajne“.
Blickel – Po zapoznaniu się z wnioskami strony
rządowej, uważam, że nie ma tam takowych. ...Gdyby takowe były, na pewno
dawno wiedzielibyśmy o nich.
Sędzia Stewart – Teraz Panie Blickel, ponieważ większość
akt w tej sprawie jest tajna... musimy rozpatrywać ją abstrakcyjnie....Załóżmy,
że kiedy członkowie tego sądu zapoznają się z tymi dokumentami, znajdziemy
tam absolutnie przekonywujące dowody, że konsekwencją ujawnienia tych
dokumentów bedzie śmierć stu młodych ludzi, których jedynym przestępstwem było
to, iż mieli po 19 lat i byli najwyżej na liście poboru. Co wtedy mamy zrobić?
Blickel - Chciałbym żeby był paragraf i na taką
sytuację.
Sędzia Stewart – Ale takiego paragrafu nie ma. Pytam
się ciebie - co mamy zrobić w tej sprawie? Czy powiesz, że Konstytucja
wymaga opublikowania tych dokumentów, a ci chłopcy mają umrzeć? Czy tak?
Blickel – Nie, nie. Myślę, że w takiej sytuacji....człowiek,
człowieczeństwo będzie ważniejsze od bardziej abstrakcyjnego przywiązania
(dosł. Dewocji) do gwarancji Pierwszej Poprawki...
Sędzia Black – zapytał czy Kongres może zakazać
publikacji prasie.
Blickel - Nie stoimy póki co przed takim problemem
....musiałbym zapoznać się ewentualnie z taką ustawą...
.
.
Sędzia Black - Dlaczego ustawa miałaby jakieś
znaczenie? Przecież Pierwsza Poprawka stanowi wyraznie - „Kongres nie może
ograniczać wolności prasy“. Interpretujesz to, że Kongres może ustanowić
jakieś prawo ograniczające wolność prasy?
Blickel –Nie, proszę Wysokiego Sądu. Zgodziłem się
tylko...że jakieś ograniczenia dotyczące absolutności tego zakazu jest
możliwe....
Sędzia Black – To jest bardzo dziwne, iż podnosisz
taki argument będąc adwokatem Times, że Kongres może ustanowić taką bezprawną
ustawę!
Blickel – Nie taki był mój argument. Przynajmniej mam
nadzieję...
Sędzia Black – Taka była moja impresja i to jest to co
pamiętam najwyrazniej z twojej argumentacji.
Sędzia Burger oddał głos adwokatowi
Washington Post - Williamowi Glendonowi.
Sędzia Burger – Panie Glendon, jak Rząd może udowodnić swoją
pozycję, spełniając standard postawiony przez Sędziego Gesell? Ta sprawa nie
spowoduje pojawienia się statków wojennych w Porcie Nowego Jorku, nie uruchomi
rakiet, ale czy możesz powiedzieć, że nie jest to sprawa życia i śmierci?
Glendon - Proszę Wysokiego Sądu, myślę, że jeżeli mamy
rozważać możliwości czy przypuszczenia przeciwko zawieszeniu, czy okrojeniu
Pierwszej Poprawki, odpowiedź jest oczywista. Możliwość i przypuszczalne hipotezy,
że negocjacje dyplomatyczne będą trudniejsze, czy bardziej wstydliwe (żenujące)
nie usprawiedliwiają i nie uzasadniają – i to jest sedno tej sprawy - ....nie
usprawiedliwiają zawieszenia Pierwszej Poprawki.
Sędzia Burger – Twoja pozycja jest teraz taka, że
żądasz, aby gwarancje Pierwszej Poprawki były respektowane?
Glendon – Tak właśnie.
Sędzia Burger – I mówisz, że gazeta ma prawo do ochrony
swoich zródeł, ale Rząd nie ma takiego prawa?
Glendon – Nie widzę tutaj żadnej rozbieżności. Jestesmy
tutaj na pozycji żądającego, aby nie wprowadzono zakazu publikacji, ponieważ
byłoby to naruszeniem naszych gwarancji konstytucyjnych, a przecież równość (
wobec prawa) tego zabrania. Jesteśmy także w takiej sytuacji, że możemy
twierdzić, iż zgodnie z gwarancjami Pierwszej Poprawki, mamy prawo do
ochrony naszych zródeł. I prawdę mówiąc nie znajduję tutaj żadnej
rozbieżności czy konfliktu....Nie tylko Stany Zjednoczone są tu ofiarą. Sędzia
Gesell słusznie podniósł – i uważam, że jest to ważny argument, i ja też tak
uważam - że Rząd zapomina o tym, że interesy Stanów Zjednoczonych to interesy
obywateli. I jeżeli rozważamy tutaj okrojenie Pierwszej Poprawki, to będzie
to prawo obywateli do tej wiedzy. Być może jest to tylko
abstrakcja, ale na takich abstrakcjach zbudowaliśmy ten kraj i ten Naród,
przez ponad dwiescie lat budowaliśmy jego wielkość i potęgę, a teraz mamy
zaakceptować coś, czego nigdy Rząd nie wymagał od nas....
Jeszcze raz dostał głos Griswold.
Sędziowie Thurgood Marshall i Hugo Black pytali.
Griswold – W mojej opinii, jeżeli poprawnie sklasyfikowany
materiał, został „nieprawnie“ zdobyty i można wykazać, że ma to
natychmiastowy impakt na bezpieczeństwo kraju, jego publikacja powinna być
zakazana.
Sędzia Marshall – Czy w takim razie federalne sądy miałyby
spełniać rolę cenzora?
Griswold – Wysoki Sądzie to jest pejoratywna opinia. Nie wiem
czy jest jakaś alternatywa.
Sędzia Marshall – Pierwsza Poprawka może nią być. ( śmiech
na sali)
Griswold – Tak Proszę Wysokiego Sądu. .... problemem w tej sprawie jest konstrukcja Pierwszej Poprawki. Wszystkim znana jest interpretacja Sędziego Black, iż „żadne prawo“ oznacza „żadne prawo“ i ja szanuję tę pozycję.
Sędzia Black – Tak też myślałem.
Griswold - Mogę tylko powiedzieć, Wysoki Sądzie, że dla
mnie jest równie oczywiste, że „żadne prawo“ nie oznacza zawsze „żadne
prawo“ i chciałbym przekonać Sąd, że to jest prawda.
Przedstawicielowi Rządu nie udało się
przekonać sądu iż, „żadne prawo“ nie oznacza zawsze „żadne prawo”.
Cztery dni pózniej Sąd Najwyższy wydał
wyrok. W trzech krótkich paragrafach sześciu sędziów zgodziło się, iż Rząd nie
uzasadnił wystarczająco i przekonywująco swojego żądania zakazu publikacji
Pentagon Papers i zawieszenia tym samym gwarancji Pierwszej Poprawki.
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego District Columbia Sędziego Gesell w sprawie
Washington Post zostało podtrzymane. Orzeczenie Sądu Apelacyjnego Second
Circuit w sprawie New York Times zostało skasowane i podtrzymane orzeczenie
District Court dla Southern District Nowego Jorku.
6 Sędziów, których opinie były zbieżne
i zadecydowały o werdykcie:
Hugo Black podkreślił absolutną wyższość Pierwszej
Poprawki i był przeciwny jakiejkolwiek ingerencji w swobodę wypowiedzi bez
względu treść i źródła dokumentów.
William O. Douglas w dużej mierze poparł opinię Sędziego Black, twierdząc, że potrzeba wolnych mediów, jako narzędzia kontrolujcego poczynania rządu nie może podlegać ograniczeniu.
William O. Douglas w dużej mierze poparł opinię Sędziego Black, twierdząc, że potrzeba wolnych mediów, jako narzędzia kontrolujcego poczynania rządu nie może podlegać ograniczeniu.
William J. Brennan, Jr stwierdził, że publikacji tych
dokumentów nie można zakwalifikować jako jeden z trzech wyjątków od
wolności słowa jak w wyroku Near v. Minnesota (1931).
Potter Stewart i Byron R. White zgodzili się, że odpowiedzialność
władzy wykonawczej w celu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego to także
ochrona danych. Jednakże w dziedzinie obrony narodowej i spraw
międzynarodowych, prezydent Stanów Zjednoczonych posiada zbyt dużą
konstytucyjną niezależność, która jest praktycznie niekontrolowana przez władzę
legislacyjną i władzę sądowniczą. "W przypadku braku kontroli rządu i
równowagi, jedynym skutecznym ograniczeniem dla polityki władzy
wykonawczej może byç oświecenie obywateli - a co za tym idzie świadoma i
krytyczna opinia publiczna, która sama może decydować o ochronie wartości
demokratycznych”.
Thurgood Marshall twierdził, że termin "bezpieczeństwo narodowe" jest zbyt szeroki, aby usankcjonować zakaz publikacji.
Thurgood Marshall twierdził, że termin "bezpieczeństwo narodowe" jest zbyt szeroki, aby usankcjonować zakaz publikacji.
3 Sędziów nie zgodziło się
z werdyktem i wyrazili zdania odrębne.
Prezes Sądu Najwyższego Warren Burger twierdził, że "imperatyw wolnej prasy i wolności słowa wchodzi w kolizję z imperatywem skutecznego funkcjonowania nowoczesnego rządu ". Twierdził on, że pośpieszne postępowanie, oraz z uwagi na ilość - rozmiar dokumentów, Sąd nie był w stanie uzyskać wystarczających informacji, aby podjąć poprawną decyzję. Sędzia Burger również twierdził, że Times powinien omówić możliwe konsekwencje z rządem przed publikacją materiału. Sędzia nie twierdzi, że rząd udowodnił swoje tezy, ale raczej, że decyzja nie powinna być dokonana tak szybko.
Sędziowie John M. Harlan i Harry A. Blackmun dołączyli do
Prezesa Sądu i poparli jego opinię.
40 lat później 13 czerwca 2011r całość Pentagon Papers została udostępniona
społeczeństwu amerykańskiemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz