Polecam na stronie Ministerstwa (Nie)sprawiedliwości sprostowania i oświadczenia . Szukać w
aktualnościach, pod hasłem informacje. Produkuje
je Wydział Komunikacji Społecznej i Promocji. Głównie
dotyczą one doniesień prasowych o bezczynności
MS i jego szefów i są kategorycznymi
zaprzeczeniami kalumniom mediów. Jakość
merytoryczna kategorycznych zaprzeczeń wskazuje, iż lekcje technik
propagandowych brali u miszczów poprzedniego
systemu. Pisałam o tych
kadegorycznych zaprzeczeniach, a tu przypadkowo natknęłam się na aferę
przez duże A!
6 marca 2015 Wydział Komunikacji
Społecznej i Promocji poleciał po bandzie. Funkcjonariuszka tego wydziału, wprowadziła i wyedytowała “zdanie odrębne członków Krajowej Rady Sądownictwa do stanowiska
z dnia 5 marca 2015 r.”[i] To stanowisko KRS dotyczyło kolejnego
dłubania i majstrowania po raz nty, przez ntego
(coś koło 28-30) ministra (nie)sprawiedliwości przy ustawie o sądach powszechnych,
które to majstrowanie przyklepał po raz nty
nasz parlament.
Czytałam i oczy przetarłam parę razy. W KRS rozłam! Jak to? Tyle lat głównym i niemalże jedynym zajęciem
KRS jest walka ze znienawidzonym MS, zawsze zwarci i gotowi, a tu jacyś
zdrajcy, dysydenci rączka w rączkę ze śmiertelnym wrogiem? Tylko nazwisk tych
ze zdaniem odrębnym funkcjonariuszka
nie podała. To mnie trochę zaalarmowało.
Rzucam się do źródła i ...jest jeszcze ciekawiej. Na
stronie KRS sędzia Waldemar Zurek, Rzecznik KRS, w Komunikacie żąda wykasowania
tych łgarstw przez MS i zamieszczenie rzeczonego Komunikatu.[ii]
Nie wiem czy płakać czy śmiać się.
W poważnym kraju, z poważnymi funkcjonariuszami państwa
to by już głowy leciały. A tutaj w MS cisza jak makiem zasiał. A to
wyprodukowane w ministerstwie fałszywe zdanie
odrębne dysydentów KRS 4 dzień wisi
na stronie MS!
Poniżej tekst pierwotny. 2015-03-04 kategoryczne zaprzeczenia dotyczyły styczniowego artykułu „Newsweek” - WIĘŹNIOWIE W PRACY I KŁOPOT MINISTRA
GRABARCZYKA”. Wynika z tego zaprzeczenia,
iż sprawa dotyczy nieodpłatnej pracy
więźniów w dniach 10-13 oraz 23-25 października 2013 r. przy
porządkowaniu terenów przyległych do obwodnicy Żyrardowa. No to to już rok z
dobrym okładem.
MS otrzymało
informacje o możliwych nieprawidłowościach (dopiero) w lipcu 2014r. i natychmiast
Departament Wykonania Orzeczeń i Probacji zwrócił się do Dyrektora Generalnego SW o zajęcie
stanowiska. No, a Dyrektor Generalny SW wydał (również natychmiast) polecenie
przeprowadzenia kontroli. 20. 08.14 zaś (nie jest jasne czy na podstawie wyników
kontroli) wszczął wobec dyrektorów ZK postępowania dyscyplinarne. No ale tu
kicha, bowiem postępowanie trzeba było umorzyć - minęło już określone w Ustawie o Służbie Więziennej 90 dni od dnia powzięcia przez przełożonego
dyscyplinarnego wiadomości o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego. No a
minister Grabarczyk w tym nie brał udziału, bo jeszcze nie pieścił tego odpowiedzialnego
stanowiska.
Ale tu coś się w rachunkach nie
zgadza, no bo jak MS dowiedziało się w lipcu i niechby to nawet był 1 lipiec, a
Dyrektor SW dostał to zwrócenie się o zajęcie
stanowiska z MS, bardzo optymistycznie zakładając 2 lipca, a postępowanie wszczęto 20 sierpnia to jest te
optymistyczne 50 dni, a nie 90.
Ale, tutaj są poważniejsze pytania,
na które niby mgliscie odpowiedziano w kategorycznym
zaprzeczeniu, ale o tym za chwilę. No
bo przecież, ci oficjele w MS i SW (większość to absolwenci prawa), mieli ustawowy
obowiązek zawiadomić właściwą prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Kodeks karny wykonawczy reguluje kwestię odpłatnego i w wyjątkowych, ściśle
określonych przypadkach nieodpłatnego zatrudniania
więźniów. A TK parę lat temu orzekł, że zgodnie
z art. 41 ustęp 4 Konstytucji trzeba humanitarnie
traktować więźniów i ich pracę godnie wynagradzać i bulić conajmniej najniższą
ustawową stawkę. A do tego art. 65 ust. 1 Konstytucji gwarantuje wolność pracy.
No i ciężka artyleria - jest to naruszenie
Konwencji Praw Człowieka art 4 - zabrania
przymuszania do świadczenia pracy.
No, a teraz, ta odpowiedź MS na te
pytania. MS przekazało zgodnie z właściwością Prokuratorowi Generalnemu “...materiały w zakresie zarzutów podnoszonych wobec funkcjonariuszy Służby Więziennej,
pracowników samorządu terytorialnego oraz firmy Bogl a Krysl, w związku z pracą
osadzonych przy obwodnicy Żyrardowa, celem rozważenia zbadania tych zarzutów
pod kątem zrealizowania znamion czynów zabronionych (...) przekazało również
Prokuraturze Okręgowej w Warszawie kopie dokumentów wpływających, które
dotyczyły tej sprawy oraz kopie korespondencji z organami Służby Więziennej, a
także udzielanych odpowiedzi w związku z prowadzonym postępowaniem
przygotowawczym...”
I w konkluzji – „Mając na uwadze
wszystkie w/w okoliczności, należy stanowczo zaprzeczyć tezie, iż – jakoby –
Minister Sprawiedliwości nie podejmował jakichkolwiek działań zmierzających do
pełnego wyjaśnienia przedmiotowej sprawy”
No ale ta konkluzja to jedno
wielkie łgarstwo! Bo jakoś nikt przed publikacją w Newsweek o tym śledztwie Prokuratury
Okręgowej w Warszawie nie słyszał. A, o
jakiejś wcześniejszej tajności tegoż śledztwa, też ani
słowa w kategorycznym zaprzeczeniu.
W kontekście powyższych niezgodnych
z prawem jak i deontologią zawodową anonimowych funkcjonariuszy MS
produkujących ww. oświadczenia, sprostowania i informacje uważam, że teza w artykule red. Małgorzaty Kryszkiewicz pt.
„Zaostrza się walka o prywatność stających przed sądami”,
opublikowanego w „Dzienniku Gazecie Prawnej” 27 lutego 2015 r,
iż „najnowsza nowela prawa o ustroju sądów powszechnych pozwoli Ministrowi
Sprawiedliwości sięgać po dane wrażliwe obywateli zawarte w aktach sądowych”
jest wysoce prawdopodobna. Ta nowela
nie jest jeszcze podpisana przez Prezydenta i wprowadzona w życie.[iii]
I nie powinna być zważywszy na fakt, jakie siły szefują ministerstwu i są tam
zatrudnione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz