Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 12 marca 2015

Sąd Najwyższy - decyzja z dnia 11 marca 2015 w sprawie Jacka Wacha



O decyzji SN w sprawie rozpatrywania sprawy wznowieniowej o zabójstwo Tomasza Sadowskiego przez Sąd Okręgowy w Olsztynie.
Ja i moja rodzina uważamy, iż zasada prawa rzymskiego - nikt nie powinien być sędzią we własnej sprawie - jest jak najbardziej aktualna w tym przypadku. Sąd Okręgowy w Olsztynie nie rozstrzygał  sprawy brata i dwóch innych oskarżonych 12 lat temu.

Natomiast wydał orzeczenia dotyczące dwóch innych oskarżonych o zabójstwo Tomasza Sadowskiego  - Wiesława S. i Damiana D. Sąd Okręgowy w Olsztynie  w dwóch odzielnych postępowaniach,  uznał Wiesława S. i Damiana D. za niezdolnych do odpowiadania karnie za ich udział w zabójstwie Tomasza Sadowskiego ze względu na niepoczytalność ww. Orzekając  w tych sprawach, Sąd ten poczynił ustalenia co do winy Damiana D. i Wiesława S. w zabójstwie. czyli podobnie jak uczynił Sąd Okręgowy w Suwałkach przeprowadzając postępowanie dowodowe uznał błędnie m.inn,  iż ofiara znaleziona w jeziorze Pluszne to jest Tomasz Sadowski. Innymi słowy popełnił te same błędy jak SO w Suwałkach.
Ponadto Sąd ten  pełnił kontrolę nad śledztwem w tej sprawie, w kluczowym okresie  -  od 24 sierpnia 1999r do lipca 2000r Olsztynie.
Stąd domniemanie braku ewentualnej bezstronności Sądu Okręgowego w Olsztynie jest uzasadnione, nie tylko subiektywnymi odczuciami mojego brata, czy naszej rodziny, ale oczywistym związkiem z  odbiorem publicznym przyszłego orzeczenia tego Sądu, który jest wyrażony w doktrynie  "sprawiedliwość nie może być jedynie dokonana, ale  musi być postrzegana (widziana) jako dokonana", a w kontekście niniejszej sprawy może być sparafrazowana  jako "sąd nie tylko musi być bezstronny, ale również musi być postrzegany jako bezstronny".

W opinii części społeczeństwa, sprawa ta  kładzie się cieniem na wizerunku organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Nie tylko fakt sfałszowania identyfikacji ciała znalezionego w jeziorze Pluszne 15 lat temu i kwestie
dowodów winy wszystkich oskarżonych w tej sprawie,  ale też chociażby ujawniony ostatnio fakt, iż ekshumowane parę miesięcy temu w Suwałkach szczątki osoby znalezionej w jeziorze Pluszne, okazały się być ciałem zupełnie innej osoby! Co się stało, ze szczątkami uważanymi przez 15 lat za Tomasza Sadowskiego nie wiadomo! Nie wiadomo też czyje szczatki pochowano w Suwałkach. Nawet najdalej idąca wyrozumiałość dla ułomności natury ludzkiej w popełnianiu błędów, nie może zaakceptować tych nadwyżek niezidentyfikowanych i znikających szczątków Tomasza Sadowskiego w Olsztynie, jako błędy.

 Nie podlega dyskusji, że organy ścigania i wymiar sprawiedliwości – również w Olsztynie – miały udział w tej tragicznej farsie i  ww instytucje państwa zawiodły zaufanie publiczne co do przestrzegania zasad prawa, a tym samym te działania conajmniej sprawiają wrażenie zmowy w  tolerancji dla bezprawia w tej sprawie. Zasadnym jest  więc pytanie- jakie ma gwarancje mój brat, że te działania nie będą kontynuowane?

Trybunał w Strasbourgu uznaje, iż w celu ustalenia, czy sąd może być uważany za bezstronny zgodnie z art 6 § 1 Konwecji Praw Człowieka, zachowanie pozorów ma również znaczenie. Stawką jest zaufanie, które sądy w demokratycznym społeczeństwie powinny budzić w społeczeństwie, a przede wszystkim w uczestnikach procesu sądowego.

Tak więc, gdzie odbędzie się proces wznowieniowy w sprawie brata ma kolosalne znaczenie nie tylko dla Konstytucyjnych gwarancji sprawiedliwego procesu mojego brata, których był przez 12 lat pozbawiony, czyli dla bezpośrednio zainteresowanego postępowaniem i mającym prawo do obaw, co do braku bezstronności Sądu, ale te obawy są  uzasadnione również dla obiektywnych obserwatorów. 

Polecam blogi Adama Kłykowa
 adamklykow.bloog.pl 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz